Jest szansa na to że apteki dostaną zapłatę za opiekę farmaceutyczną.

W Sejmie dziś pierwsze czytanie ustawy o Funduszu Medycznym

Projektem zajmie się podkomisja w składzie:

PiS – Anna Kwiecień, Bolesław Piecha, Krzysztof Hoc, Elżbieta Płonka, Tomasz Latos, Krzysztof Szulowski

KO – Elżbieta Gelert, Paulina Hennig-Kloska i Krystyna Skowrońska

Lewica – Marek Rutka

PSL – Dariusz  Klimczak

Opóźnienia w refundacji

Na początku omówiono projekt, w tym różne subfundusze, jakie w jego ramach mają być utworzone. Uzasadniając konieczność przyjęcia projektu ustawy o Funduszu Medycznym do dalszego procedowania zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Paweł Mucha podkreślał problemy w dostępie do terapii.

– Proces refundacyjny w Polsce jest jednym z najdłuższych w Europie. Mimo skrócenia, średnio trwa on blisko 3 lata. Żeby nadrobić te opóźnienia trzeba włączać do refundacji więcej średnio o 25 proc. nowych leków rocznie – mówi Paweł Mucha.

MZ wnosi o szybkie przyjęcie

W trakcie dyskusji stronę rządową reprezentował m.in. wiceminister Sławomir Gadomski, który podkreślał konieczność pilnego przyjęcia procedowanego dokumentu. Wiceminister wspomniał również o sieci onkologicznej oraz Planie Chorób Rzadkich (wciąż go nie ma). Jego zdaniem procedowana w sejmowej Komisji Zdrowia ustawa o Funduszu Medycznym spina te dwa tematy.

Opozycja: fejk, żadnych dodatkowych pieniędzy, wrzutki legislacyjne

Posłowie opozycji nie szczędzili jednak krytyki. Argumentując swoje stanowisko wskazali, że prezydent i MZ chcą przełożyć pieniądze z prawie pustej kieszeni do nowej, całkiem pustej. Mówią, że 2 mld zł na publiczną telewizję mają się nijak do Funduszu, który nie ma wskazanego, wydzielonego i konkretnego źródła finansowania.

Wspominano też o wrzutkach uniemożliwiających ministrowi zdrowia prowadzenie polityki lekowej.

– Widać, że ten projekt jest pisany byle jak, na kolanie. Jedyną wartościową rzeczą są cele, a cała reszta merytoryczna jest zła – mówi wiceszef sejmowej Komisji Zdrowia Rajmund Miller z KO. Dodał również, że projekt stwarza wrażenie, że będą dodatkowe pieniądze na zdrowie, ale problemem jest to, że nie ma ani złotówki, które przewidziano by jako dodatkowe zasilenie celów zdrowotnych w ustawie budżetowej.

– Będą dodatkowe pieniądze, ministrowie będą odpowiadać na państwa pytania – zapewniał szef Komisji Tomasz Latos z PiS.

Posłowie PiS (np. Czesław Hoc) wytknęli z kolei PO m.in. brak programów dla seniorów, brak działań w zakresie refundacji leków na choroby rzadkie. Zarzuty te zestawili z dotychczasowymi działaniami rządu PiS, którzy zdecydował m.in. o refundacji leku na SMA dla dzieci, gdzie roczny koszt terapii opiewa na kwotę 1 mln zł.

Zdzisław Wolski z Lewicy podkreślił, że są jego zdaniem dwie racjonalne decyzje: – albo z projektu prezydenckiego rezygnujemy albo rozpoczynamy prace, bo w dokumencie znajduje się wiele składowych niebezpiecznych dla pacjentów.

– To nie będą 4 mld zł, ale do 4 mld zł, mogły być 4, mogło być nie mniej, ale zapisano inaczej – mówi poseł Wolski. Dodaje, że pieniądze będą z obecnej puli, ale koszty administracyjne będą konkretnym wydatkiem. – Więc pieniądze na pacjentów mogą się nawet zmniejszyć – dodaje.

Katarzyna Lubnauer podkreśla, że fundusze np. sprawiedliwości, szedł na promocję polityków, a kolejny fundusz budzi uzasadnione obawy. Dodała, że Polacy woleliby dawać pieniądze na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.

Natomiast w ocenie posłanki Pauliny Henning-Kloski, zadania przypisane w projekcie ustawy Funduszowi Medycznemu można by realizować bez powoływanie osobnego, generującego koszty Funduszu. Z jej strony padło również pytanie czy ktoś policzył koszty związane z utrzymaniem kolejnej instytucji?

Nie wszystkie technologie lekowe finansowane z NFZ

– Ten Fundusz jest potrzebny – przekonuje Bolesław Piecha, były wiceminister zdrowia, a obecnie wiceszef Komisji. Przypomniał, że Polska miała organizację leczenia m.in. chorób rzadkich, a minister zdrowia miał na to pieniądze, ale rozwiązanie to zostało zdegradowane. – Jest zrozumiałe, że pewne nowoczesne technologie, które wcale nie dają gwarancji wyleczenia, ale dają istotny postęp, bardzo często są ryzykowne (…), nie powinny być finansowane ze środków publicznych lokowanych w NFZ – mówi. NFZ powinien brać pod uwagę efektywność. Więc trudno znaleźć tam miejsce dla refundacji np. leków sierocych, które są bardzo drogie.

Nie wszystkie zmiany budzą entuzjazm też w PiS

Bolesław Piecha o Komisji Ekonomicznej zwrócił również uwagę, że negocjacje ministra często prowadziły do dalszej obniżki cen leków i wprowadzenia ich do refundacji. Przypomnijmy, że prezydencki projekt ogranicza rolę MZ, a zwiększa Komisji. Zapis ten budzi wątpliwości też przewodniczącego Latosa. Dlatego też zdaniem Bolesława Piechy warto kwestie związane z nowelizacją ustawy refundacyjnej omówić osobno.

Wiceminister Sławomir Gadomski podkreślał, że bez zmian ustawy refundacyjnej nie da się wdrożyć Funduszu Medycznego. Ale jest gotów na dyskusje. Podkreślał, że minister zdrowia nadal będzie mógł zmieniać decyzje Komisji Ekonomicznej i nic się tu nie zmienia.

Zmiany innych ustaw powinno się wyłączyć?

Z kolei przedstawicieli polskich producentów stwierdzili, że zmiany w innych ustawach dołączone do projektu o Funduszu Medycznym nie są potrzebne, trzeba je z tej wyłączyć i przedstawić do konsultacji ze środowiskiem i pacjentami. Mówił o tym Krzysztof Kopeć, prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego. Branża domagała się również deklaracji ze strony rządu, że Fundusz Medyczny nie uszczupli środków NFZ na refundację.

Także dyrektor generalna Infarmy Bogna Cichowska-Duma mówiła o niepokojach związanych ze zmianą ustawy refundacyjnej. A o niebezpiecznych zapisach, wręcz kuriozalnych powiedziała Irena Rej, prezes Izby Gospodarczej Farmacja Polska.

Potrzebne publiczne wysłuchanie?

Warto również podkreślić, że prezydencki projekt nie przechodził normalnej ścieżki legislacyjnej z konsultacjami społecznymi.

Dlatego też Michał Szczerba (KO) złożył wniosek formalny o wysłuchanie publiczne ustawy. Podkreślił, że jest wiele wątpliwości i zastrzeżeń oraz że warto by zorganizować wysłuchanie np. w Sali Kolumnowej Sejmu.

– Wniosek musi być na piśmie. Trzeba wskazać czas i miejsce. Trzeba też pamiętać o obostrzeniach COVID-owych – mówi przewodniczący Latos. I dodał, że ma nadzieję, że nie chodzi o opóźnienie prac. Szczerba na 27 lipca zaproponował spotkanie z partnerami społecznymi. – Zgodnie z regulaminem trzeba co najmniej 14 dni – stwierdził szef Komisji. Potem przypomniał również, że poseł Michał Szczerba nie jest członkiem Komisji.

Co z pielęgniarkami? Jakie są obawy pacjentów? A z czego zrezygnuje NFZ?

W ustawie wspomniano o profilaktycznej roli lekarza i położnej POZ – na co wskazała Mariola Łozińska, wiceprezes Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych. Ale nie uwzględniono pielęgniarek.
Z kolei Dorota Korycińska, prezes Ogólnopolskiej Federacji Onkologicznej pytała o kwestie finansowe.

– Jeżeli nie są to nowe środki, to każda złotówka wydana na Fundusz Medyczny będzie zmniejszała dotacje dla NFZ. Z jakich świadczeń będzie rezygnować NFZ, by powstał Funduszu Medyczny – pytała Korycińska. Zwróciła też uwagę, że choroby rzadkie wpisano do cywilizacyjnych – tymczasem nimi nie są, nie dotyczy ich też profilaktyka.

Z kolei rzecznik Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych, Aleksandra Rudnicka, broniła projektu i chwaliła go, choć dodała, że organizacja zgłosiła do niej swoje uwagi.

Bartłomiej Chmielowiec, Rzecznik Praw Pacjenta, mówił o tym, że ustawa jest bardzo ważna, ale przekazał obawy i uwagi organizacji pacjenckich. Podkreślił, że w projekcie ustawy o Funduszu Medycznym jest wiele szczytnych celów, jak bezlimitowe świadczenia szpitalne dla dzieci i młodzieży do 18 roku życia. Podkreślał też potrzebę wdrożenia rozwiązań, które dadzą dostęp do nowoczesnych terapii, o wysokim poziomie innowacyjności, zwłaszcza w chorobach rzadkich i onkologicznych.

– Jestem przekonany o tym, że w trakcie prac komisji te wątpliwości zostaną przepracowane – mówił.

Za te słowa dziękował minister Paweł Mucha, podkreślając, że do Kancelarii Prezydenta RP wpływa wiele podziękowań za ten projekt.

– Trzeba mieć naprawdę dużo złej woli, by nie dostrzec rozwiązań pozytywnych, które w tym projekcie są zawarte – mówił. Przypomniał, że w konstytucji zawarte są m.in. zapisy o szczególnej opiece nad dziećmi. A ustawa o Funduszu Medycznym w to się wpisuje.

Rola farmaceutów

Podczas swojego wystąpienia Michał Byliniak, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, zwrócił również uwagę na gotowość środowiska farmaceutów. Farmaceuci mieli być bowiem włączeni do profilaktyki, co zapisano m.in. w Polityce Lekowej Państwa. Dlatego też Naczelna Izba Aptekarska wnioskowała o włączenia farmaceutów i opieki farmaceutycznej jako potencjalnych celów, które mogą być realizowane dzięki Funduszowi Medycznemu. Druga uwaga aptekarzy dotyczyła natomiast rozważenia wyłączenia zmian w ustawie refundacyjnej z ustawy o Funduszu Medycznym. Michał Byliniak przypomniał, że MZ deklarowało nowelizację ustawy refundacyjnej i lepiej to robić łącznie, by rozważyć wszystkie potencjalne efekty, bo nawet niewielkie zmiany mogą przełożyć się na uczestników rynku oraz pacjentów.

Źródło : https://cowzdrowiu.pl/aktualnosci/post/w-sejmie-dzis-pierwsze-czytanie-ustawy-o-funduszu-medycznym