Posypały się kary od NFZ za przepisywanie tych leków bez wskazań. „Skala jest znacząca”
Już blisko 2 miliony złotych przekroczyły kary, które NFZ nałożył za przepisywanie leków dla chorych na cukrzycę osobom bez wskazań do ich stosowania. Przez to problem mają pacjenci, którzy faktycznie ich potrzebują. – Lek się pojawia i momentalnie znika. To jest dosłownie polowanie, chorzy muszą jeździć po całej Polsce – alarmuje farmaceutka Angelika Talar-Śpionek.
1. Miliony za recepty bez wskazań
W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o podejrzanym wzroście sprzedaży dwóch leków i związanych z nim kontrolach Narodowego Funduszu Zdrowia. Chodzi o wystawianie refundowanych recept na leki Ozempic i Trulicity, ale bez wskazań refundacyjnych. Takie przypadki wykryto już w Łodzi i Krakowie. Posypały się pierwsze kary.
– Skala jest znacząca, co potwierdza suma nałożonych kar. Do tej pory kontrole zakończyliśmy w trzech miejscach – poradni oraz indywidualnych praktykach lekarskich, a kwota sięga już blisko 2 milionów złotych. Przy czym wysokość kar wynika bezpośrednio z ustawy refundacyjnej. To równowartość nienależnej refundacji wraz z odsetkami – tłumaczy w rozowie z WP abcZdrowie Paweł Florek, dyrektor Biura Komunikacji Społecznej i Promocji NFZ.
W trakcie są już dwie kolejne kontrole w województwie lubelskim, a następne są już planowane.
– Wszystkie kontrole prowadzone są pod kątem wystawiania recept bez wskazań refundacyjnych, a te obejmują tylko pacjentów z cukrzycą typu 2 z dodatkowymi obciążeniami. Potwierdziliśmy, że osoby, które nie miały wskazań do refundacji obu preparatów, otrzymywały receptę na leki ze zniżką – zaznacza Florek.
W oficjalnym komunikacie, który NFZ wydał jeszcze przed zakończeniem pierwszych kontroli, informowano o przypadkach, kiedy pacjent płaci za prywatną wizytę tylko po to, by przepisać lek ze zniżką, mimo braku wskazań refundacyjnych.
Jak informował wówczas Paweł Florek, od początku ubiegłego roku dostępność obu leków w aptekach spadła nawet o kilkadziesiąt procent. W ciągu ostatnich dwóch lat liczba wydanych opakowań Ozempicu wzrosła sześciokrotnie, a Trulicity – ośmiokrotnie.
2. Polowanie na leki
Ozempic i Trulicity to leki stosowane w leczeniu cukrzycy typy 2, w tym u pacjentów, którzy dodatkowo zmagają się z otyłością. Blokują one m.in. ośrodek głodu, a pobudzają ośrodek sytości, to powoduje, że pacjenci, którzy je przyjmują, jedzą mniej i dzięki temu chudną.
Dzięki temu zyskały ogromną popularność i sięgają po nie również osoby, które traktują je jako łatwy sposób na schudnięcie bez wysiłku.
Tymczasem przez ten proceder ogromny problem mają pacjenci, którzy faktycznie potrzebują leku ze względu na chorobę.
– Tych leków brakuje od dłuższego czasu i deficyt wciąż jest dramatyczny. Aktualnie dostępność w aptekach nie przekracza 10 proc. i w przypadku Ozempicu jest na poziomie 6 proc., a w przypadku Trulicity – zaledwie 1 proc. – podkreśla w rozmowie z WP abcZdrowie Angelika Talar-Śpionek, farmaceutka z portalu gdziepolek.pl.
– Osoby, które walczą z cukrzycą typu 2 czy otyłością nie mają obecnie szansy, żeby przyjść do apteki z receptą i od razu wykupić lek. To jest dosłownie polowanie. Lek się pojawia i momentalnie znika, przez co chorzy muszą jeździć po całej Polsce – alarmuje ekspertka.
Zdarza się też, że muszą kupić to, co aktualnie jest dostępne, czyli inne leki, które nie są refundowane, bo nie mogą przerwać leczenia. To jednak też nie jest takie proste, ze względu na inne dawkowanie leku i konieczność dodatkowej konsultacji z lekarzem. Zamiast skupić się na leczeniu, mają kolejny problem.
– Niestety po te leki coraz częściej sięgają osoby, które nie mają cukrzycy czy otyłości, ale po prostu chcą szybko i bezproblemowo schudnąć. Ozempic i Trulicity są dla nich najwygodniejsze, bo podaje się je w formie zastrzyków tylko raz w tygodniu – tłumaczy farmaceutka.
– Zastrzyki z dwóch innych leków zawierających substancje z tej samej grupy chemicznej, trzeba wykonywać raz na dobę. W dodatku nie są one w ogóle refundowane i trzeba za nie zapłacić od 300 do nawet tysiąca złotych, podczas gdy za refundowany Ozempic zapłacimy niewiele ponad 100 złotych – dodaje.
3. Lawinowy wzrost
– Pamiętajmy, że lekarz w uzasadnionych przypadkach może zapisać lek off-label, czyli poza oficjalnie zarejestrowanymi wskazaniami. To musi być jednak uzasadnione faktyczną potrzebą wynikającą ze stanu zdrowia pacjenta – podkreśla w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Grzegorz Dzida, diabetologi i hipertensjolog z Kliniki Chorób Wewnętrznych SPSK1 w Lublinie.
– Ozempic to preparat stosowany w leczeniu cukrzycy typu 2, ale zawiera tę samą substancję – semaglutyd – co inny lek, który jest zarejestrowany do leczenia otyłości. W związku z tym, z medycznego punktu widzenia można go zapisać off-label pacjentowi z otyłością i to nie jest błąd – tłumaczy prof. Dzida.
– Błędem i to poważnym jest natomiast masowe zapisywanie takich leków bez żadnego zbadania pacjenta. Na ten proceder wskazuje lawinowy wręcz wzrost recept, którego wcześniej nie obserwowaliśmy – dodaje.
Wyjaśnia, że osobną kwestią są wskazania refundacyjne, które obejmują tylko pacjentów z cukrzycą typu 2, co oznacza, że tylko im można wypisać receptę na lek refundowany. Dlatego, jeśli taki preparat został zapisany off-label, musi to być recepta ze 100 proc. odpłatnością.
4. „Niebezpieczny zabieg kosmetyczny”
Prof. Dzida ostrzega, że stosowanie takich leków bez faktycznych wskazań medycznych może się poważnie odbić na zdrowiu.
– To bardzo niebezpieczny „zabieg kosmetyczny” w sytuacji, kiedy stosują go osoby, które chcą szybko i bezproblemowo schudnąć kilka kilogramów. Trzeba się liczyć z tym, że te leki, jak każde inne, mają skutki uboczne. Ich stosowane bez kontroli lekarza może okazać się zgubne w skutkach – zaznacza prof. Dzida.
– Główne efekty uboczne dotyczą układu pokarmowego. Te leki mogą zaburzać m.in. pracę jelit, trzustki i dwunastnicy. Efektem mogą być silne bóle brzucha, biegunki czy zaparcia. Są osoby, które naprawdę fatalnie znoszą ich przyjmowanie – dodaje.
Zwraca też uwagę, że leki działają tylko wtedy, gdy je przyjmujemy. Po odstawieniu już nawet w ciągu miesiąca możemy wrócić do wyjściowej wagi. – To nie są leki, które zagwarantują utrzymanie wagi, a dodatkowo narażają na skutki uboczne. Dlatego zanim pacjent zacznie zażywać taki lek, musi być dokładnie zbadany – dodaje lekarz.
– Nieznane są długofalowe skutki stosowania leków Ozempic i Trulicity poza wskazaniami rejestracyjnymi tzn. u osób bez cukrzycy i bez otyłości. Przyjmowanie tych leków tylko po to, aby zgubić nadmierne kilogramy przez osoby z nadwagą, jest niewłaściwe i niebezpieczne, ponieważ nie znamy wszystkich skutków zdrowotnych, które te leki mogą wywołać w przyszłości – podkreślała też prof. Dorota Zozulińska-Ziółkiewicz, prezes zarządu Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego.
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródło: https://portal.abczdrowie.pl/posypaly-sie-kary-od-nfz-za-przepisywanie-tych-lekow-bez-wskazan-skala-jest-znaczaca