Wzrosła liczba ataków na farmaceutów. Dostaną dodatkową ochronę
Rząd nie widzi przeszkód, aby farmaceutów obsługujących pacjentów traktować tak, jak funkcjonariuszy publicznych. Oznacza to, że każda napaść w aptece będzie traktowana znacznie surowiej niż dotychczas. A przykładów agresywnych zachowań wobec farmaceutów przybywa. Dochodzi też do napadów rabunkowych.
W ostatnich miesiącach istotnie wzrosła liczba ataków na farmaceutów. Znaczna część tych ataków ma podłoże rabunkowe. Niektórzy chcą ukraść z aptek leki zawierające substancje psychoaktywne. Jest to o tyle proste, że część aptek pełni nocne dyżury. Zazwyczaj jest w ich trakcie obecny tylko jeden pracownik.
Większa ochrona dla pracowników aptek. Jest projekt rządu
Coraz częściej zdarzają się jednak przypadki agresji wynikającej z niezgody na obowiązujące ograniczenia epidemiczne. Tak stało się chociażby w Zgorzelcu, gdzie brutalnie pobito farmaceutę za poproszenie klienta o założenie maseczki.
Dlatego Dolnośląska Izba Aptekarska zaapelowała do rządu, by objąć pracujących w aptekach farmaceutów ochroną przewidzianą dla funkcjonariuszy publicznych.
Co to oznacza? Przykładowo, za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego grozi do trzech lat pozbawienia wolności i przestępstwo to jest ścigane z oskarżenia publicznego. Za naruszenie nietykalności cielesnej farmaceuty dzisiaj zaś grozi kara do roku pozbawienia wolności. Wymagane jest też oskarżenie prywatne.
Z podobnej, szczególnej ochrony korzystają już lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni.
Resorty sprawiedliwości i zdrowia są „za”
– Jeżeli Ministerstwo Sprawiedliwości nie ma nic przeciwko, to popieramy ten postulat – mówi Wojciech Andrusiewicz, rzecznik prasowy resortu zdrowia.
Z kolei Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości, mówi: jeżeli Ministerstwo Zdrowia uważa, że to właściwy pomysł, to jesteśmy za.
Opinie tych dwóch resortów są kluczowe. Ministerstwo Zdrowia odpowiada bowiem co do zasady za legislację dotyczącą aptek. Ale zrównanie statusu danego zawodu ze statusem funkcjonariuszy publicznych jest już domeną prawa karnego – i za to odpowiada Zbigniew Ziobro oraz jego ludzie.
Obaj rozmówcy money.pl podkreślają, że farmaceuci muszą czuć się bezpiecznie. Ostatnio zaś otrzymali więcej zadań, w ramach których mają bezpośredni kontakt z pacjentami. Zajmują się m.in. szczepieniem na COVID-19 i grypę oraz wykonywaniem testów na obecność koronawirusa.
Wojciech Andrusiewicz i Marcin Warchoł zastrzegają, że do dogrania są szczegóły, czyli przede wszystkim to, jak powinien wyglądać nowy przepis. Do ustalenia jest to, czy chroniony powinien być tylko farmaceuta pracujący w aptece, czy każdy pracujący w zawodzie, czyli np. również osoby z hurtowni farmaceutycznej. Ale wola działania w obu resortach, które są kluczowe dla tej inicjatywy, jest.
Z tarczą, nie na tarczy
– Cieszę się z deklaracji ministerstw zdrowia i sprawiedliwości. Środowisko farmaceutów na pewno przyjmie tę obietnicę z satysfakcją. Zmiana przepisów daje też nadzieję, że nie będzie dochodziło do zasmucających zdarzeń, które niestety w ostatnich miesiącach się nasiliły – komentuje Marcin Repelewicz, prezes Dolnośląskiej Izby Aptekarskiej.
Zadowolony z deklaracji jest również Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej.
– Szczerze kibicujemy tej inicjatywie. Zwłaszcza w kontekście ostatnich ataków oraz poszerzenia uprawnień farmaceutów – wskazuje.
Niebawem procedowany będzie projekt nowelizacji prawa farmaceutycznego, którego istotą jest wzmocnienie inspekcji farmaceutycznej (money.pl informował o nim jako pierwszy). Jest duża szansa, że już do niego zostanie dopisany przepis zwiększający ochronę aptekarzy.