Czy problem nieopłacalnych dyżurów nocnych zostanie w końcu rozwiązany ?

Powiat zapłaci, jeśli apteka ma działać późno w nocy

Zniesienie obowiązku całodobowych dyżurów aptek zakłada projekt nowelizacji prawa farmaceutycznego. W zamian w porze nocnej apteki mają dyżurować w godzinach 21.00 – 23.00, a w dni wolne od pracy do 18.00. Za te dyżury zapłaci NFZ. Jeśli powiat uzna, że apteka ma działać dłużej, będzie musiał zapłacić. Samorządy protestują, bo uważają, że zapewnienie dostępności aptek nie powinno należeć do ich zadań.

Zgodnie z art. 94 ustawy Prawo farmaceutyczne rada powiatu w drodze uchwały określa rozkład godzin pracy aptek ogólnodostępnych na terenie powiatu, w tym harmonogram dyżurów aptek, także w nocy i w dni wolne od pracy.

– Powiat ustala dyżury, ale nie płaci za nie argumentując, że żaden przepis ustawy nie nakłada na niego takiego obowiązku. A dla nas to koszty, bo  ruch w aptekach po godzinie 22.00 praktycznie zamiera. Dyżurować może tylko magister farmacji, których w brakuje. Według Ministra Zdrowia na statystyczną aptekę przypada zaledwie 1,78 magistra, z czego 83 procent to kobiety. W jednoosobowych aptekach dyżur oznaczać może pracę nonstop dwadzieścia cztery godziny przez siedem dni. Tak od lat ustala na przykład rada mojego powiatu. Jest to zagrożeniem dla zdrowia i życia, pacjentów i aptekarzy. Poza tym w nagłych przypadkach dzwoni się po pogotowie   – przekonuje Mariusz Politowicz, członek Naczelnej Rady Aptekarskiej i właściciel apteki „Pod Wagą” w Pleszewie

Cześć aptek podchodziła więc do obowiązku dyżurów dosyć swobodnie. Starostowie powiatów od lat wskazują, że poza kompetencją rady powiatu do uchwalenia takowej uchwały, żaden przepis nie przewiduje możliwości i środków egzekwowania jego realizacji, gdy wyznaczona apteka nie wywiązuje się z harmonogramu dyżurów.

Nocą po smoczek i paracetamol
Samorząd aptekarski od wielu lat przekonywał, że nocne dyżury aptek są w większości niepotrzebne, bo lek przeciwbólowy można kupić np. na stacji benzynowej. Potwierdziły to także dane z systemu informatycznego Ministerstwa Zdrowia, że leki ratujące życie stanowią promil ogólnych zakupów po godz. 23.00 w aptekach, a ruch w nich jest o tej porze niewielki i w praktyce zanika przed północą.

Ministerstwo Zdrowia, przy okazji nowelizacji ustawy refundacyjnej, postanowiło pochylić się też nad art. 94 Prawa farmaceutycznego. Dyżury apteczne mają być oparte nie na przymusowości, ale na dobrowolności, a ich pełnienie w dużej mierze ma być płatne. Nawet gdy dyżury nocne lub w dni wolne będą wyznaczane odgórnie. Ma to kompensować niską opłacalność ekonomiczną pełnienia dyżurów.

Nadal w kompetencji powiatu będzie powinność wyznaczenia przynajmniej jednej apteki ogólnodostępnej na danym terenie, która pełnić będzie dyżury.  Projektowane zmiany określają, że apteki mają je pełnić w godzinach:

w porze nocnej – pomiędzy godz. 21.00 a 23.00;
w dni określone w ustawie o dniach wolnych od pracy – oznacza dyżur pełniony bez przerwy przez 4 kolejne pełne godziny zegarowe w przedziale czasowym pomiędzy godz. 10.00 a 18.00 tego dnia. Sobota nie jest dniem wolnym od pracy i jest traktowana jako tzw. „dzień powszedni”.

NFZ sfinansuje tylko godziny wskazane w ustawie
Tylko te godziny mają być finansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia (stawkę godzinową pełnienia dyżuru skalkulowano na poziomie 3,5 proc minimalnego wynagrodzenia za pracę). Zdaniem ministerstwa finansowanie ze środków publicznych pracy aptecznej po godz. 23.00, nie odpowiadałoby faktycznym potrzebom, byłoby nieuzasadnione pod względem finansowym, a zatem nieracjonalne.

Zdaniem autorów projektu nie ma przeszkód aby apteki dyżurowały po godzinie 23.00, w tym, aby dyżury przypadające po tej godzinie były wyznaczane przez rady powiatów. Te,  nadmiarowe godziny dyżurów będą musiały być pełnione nieodpłatnie, bądź odpłatnie, ale z pokryciem związanych z tym kosztów ze środków własnych powiatów.  Apteki, które docelowo mają być objęte obowiązkiem pełnienia dyżurów będą poszukiwane w pierwszej kolejności w drodze otwartego publicznego ogłoszenia przez władze danego powiatu. Obowiązek wyznaczenia aptek ogólnodostępnych do pełnienia dyżurów ma dotyczyć jedynie miast powiatowych liczących nie więcej niż 20 tys. mieszkańców.

Przepisy wiążą miejsce lokalizacji apteki dyżurnej z miejscowością w której funkcjonuje podmiot udzielający świadczeń nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. Zdaniem ministerstwa bardzo często pilna potrzeba zakupu leku o niestandardowej porze np. w nocy jest wynikiem udzielonego świadczenia zdrowotnego w tym trybie.

Nowelizacja wprowadza też sankcję dla tych aptek, które podejmą się obowiązku dyżurowania, ale będą się od niego uchylać. Grozi im sankcja finansowa w postaci równowartości półrocznych przychodów za dyżury. Kara ma być płacona na konto Narodowego Funduszu Zdrowia.

Samorządy nie chcą finansować aptek
Krytycznie projekt nowelizacji ocenia Zarząd Śląskiego Związku Gmin i Powiatów. Uważa, że nieścisłości interpretacyjnych jest tak wiele, że projektowane zmiany powinny być jeszcze raz przepracowane.  Zarząd wskazuje, że projekt zakłada, że w większości powiatów apteki są czynne w określonych ustawą godzinach. Natomiast dla powiatów o liczbie ludności nieprzekraczającej 20 tys., w której apteka nie działa we wskazanych godzinach, przewidziano możliwość wyznaczania dyżurów w formie uchwały rady powiatu.

Zdaniem związku projektowane zmiany przepisów nie wskazują, czy powiat powyżej 20 tys. mieszkańców będzie zobowiązany podejmować uchwałę w zakresie wyznaczenia aptek dyżurujących. Nie przewiduje postępowania w sytuacji braku aptek chętnych do pełnienia dyżurów, a także zasad wyboru jednej apteki jeżeli chęć dyżurowania wykaże większa ich liczba.

Związek wytyka, że sankcje nałożone na apteki za niewywiązywanie się z pełnienia dyżurów będą wpłacane na rzecz NFZ a nie powiatu, który będzie wyznaczał dyżury. Wskazuje, że skoro powiat nie bierze udziału w weryfikacji prawidłowego pełnienia dyżurów przez apteki, tym samym nie powinien wyznaczać dyżurów aptek. Zadanie to w całości powinno należeć do kompetencji Narodowego Fundusz Zdrowia. Związek ma też zastrzeżenia, że ustawa nie określa wysokości opłat za dodatkowe godziny pracy apteki po godzinie 23.00.

– Nieetycznym jest argumentowanie, że wydawanie środków publicznych NFZ jest nieracjonalne dla dyżurów aptek pełnionych po 23.00, przy jednoczesnym zezwoleniu na wydawanie środków publicznych przez powiat – pisze w opinii Zarząd Śląskiego Związku Gmin i Powiatów.
Podobne uwagi do projektu złożył także Związek Powiatów Polskich, który od wielu lat apelował o zmianę art 94 Prawa farmaceutycznego.

– Niestety przedstawiony projekt zmian nie spełnia w żadnym  stopniu oczekiwań strony samorządowej a z punktu widzenia  pacjentów – świadczy o  pozorowaniu dostępu pacjentów do aptek w dniu wolnym od pracy i w  porze nocnej – wskazuje Bernadeta Skóbel z ZPP.

Zdaniem związku, jeśli regulacja wejdzie w życie to obowiązek wyznaczenia dyżurów apteki ograniczony zostanie do jednego powiatu – sejneńskiego, bo tylko ten ma liczbę mieszkańców poniżej 20 tysięcy. Z analiz związku wynika, że problem z dostępnością aptek w porze nocnej lub okresie świątecznym nie dotyczył wcale małych miasteczek, ale dużo większych powiatów. Problematyczna jest też wysokość wyceny zaproponowana przez ministerstwo.

Mariusz Politowicz wskazuje, że projekt jednoznacznie zakłada, że za dyżury płacić będzie NFZ, jednak tylko w granicach godz. 21.00-22.59 i za cztery godziny w niedziele i podczas świąt. Jeśli rada konkretnego powiatu uzna – tak jak to czyniło wiele z nich do tej pory – że dyżury powinny trwać dłużej, będzie musiała środków na ich opłacenie poszukać we własnym budżecie.

– Można założyć, że nie będąc chętne do płacenia, nagle uznają całonocne dyżury za niekonieczne  – ocenia Mariusz Politowicz

Źródło : https://www.prawo.pl/samorzad/nocne-dyzury-aptek-propozycja-zmian-w-prawie-farmaceutycznym,510347.html